Posty

Relacja ze spektaklu "Hamlet" - czerwiec 2019 r.

Obraz
9 czerwca zamykaliśmy drugi sezon działalności Melpomeny. Na tę okazję musieliśmy zaplanować coś wyjątkowego. Dlatego właśnie wybraliśmy się na spektakl nietypowy... pod wieloma względami. Zobaczyliśmy "Hamleta" Teatru Polskiego w reżyserii Mai Kleczewskiej... Z twórczością Kleczewskiej mieliśmy już do czynienia. Jej "Malowany ptak" reżyserowany dla tego samego teatru nie pozostawił nam złudzeń co do specyficzności tworzonych przez artystkę przedstawień. I tym razem spodziewaliśmy się więc silnych wrażeń i zaskakujących rozwiązań. "Hamlet" okazał się jednak nie tyle przedstawieniem teatralnym, co raczej wydarzeniem  performatywnym, sztuką płynną, spektaklem niejako interaktywnym. Jeśli ktoś z Was czytał "Grę w klasy" Cortazara albo oglądał najnowsze "Czarne lustro" produkowane przez Netflix, to może poszukiwać podobieństw w sposobie odbioru przedstawienia Kleczewskiej. Historia szekspirowskiego Hamleta opowiada

Recenzja spektaklu "Mister Barańczak" - marzec 2019 r.

Obraz
W niedzielę 17.03. br. wybrałam się do Teatru Nowego na spektakl pt. "Mister Barańczak" w reżyserii wspaniałego Jerzego Satanowskiego. Jest to sztuka stosunkowo młoda - jej premiera odbyła się w 2013 roku, jeszcze za życia Stanisława Barańczaka.  Przedstawienie miało formę swego rodzaju hołdu dla wybitnego poznańskiego poety. Wszystkie dialogi w krótkich scenkach, z których składał się spektakl, były fragmentami twórczości artysty. Prezentowały one życie Pana Barańczaka w przystępny i nietuzinkowy sposób, jednak, jak nietrudno się domyślić, by móc w pełni skorzystać z walorów dzieła, warto było posiadać choć szczątkową wiedzę o życiu i twórczości poety. Informacje nie byłu podane na tacy. Do wielu konkluzji trzeba było dojść samemu. Na specjalne wyróżnienie zasłużyła gra aktorska. Bohaterowie wręcz błyszczeli na tle ruchomej, skromnej, lecz niezwykle pomysłowej scenografii autorstwa Anny Tomczyńskiej. Oliwia Nazimek, Edyta Łukaszewska, Anna Mierzwa, Maria Rybarczyk, Julia

Recenzja spektaklu "Hymn do miłości" - luty 2019 r.

W sobotę (23.02.2019 r.) miałam okazję wybrać się do Teatru Polskiego razem z Krzesińską Melpomeną na spektakl pt. "Hymn do miłości", który został wyreżyserowany przez Martę Górnicką. W 2013 roku otrzymała ona nagrodę za reżyserię na Europejskim Festiwalu Młodych Reżyserów Fast Forward w Brunszwiku, a odzyskiwanie chóru dla teatru rozpoczęła w roku 2010, prezentując "Tu mówi chór" w Instytucie Teatralnym. Przedstawienie rozpoczyna się od słów "Mazurka Dąbrowskiego" zainicjowanego przez Ewę Szumską. Pojedyncze głoski zostają wypowiadane w różnych stylach, od szeptu po krzyk, co brzmi wyjątkowo rytmicznie. Szczerze mówiąc, jeszcze nigdy na takim spektaklu nie byłam i zdecydowanie nie spodziewałam się zaprezentowania tej sztuki w formie wystąpienia chóru, który wypowiada dane kwestie (oczywiście nie ma to wydźwięku negatywnego, a wręcz przeciwnie). Tytuł sztuki kojarzy się z uczuciem, którym darzy np. matka swoje dzieci, jednak nic bardziej mylnego. W tym

Recenzja spektaklu "Elektra" - grudzień 2018 r.

1 grudnia 2018 r. razem ze szkolną grupą Krzesińska Melpomena wybrałem się do Teatru u Przyjaciół na spektakl pt. "Elektra" wyreżyserowany przez Tomasza Zajchera. Jest to reinterpretacja starożytnego greckiego mitu o tej samym tytule. Głównym wątkiem sztuki jest zemsta brata Elektry, który ma według niej odpłacić matce za jej domniemane zabójstwo ojca. Zostało to przedstawione bardzo ciekawie, gdyż dzięki dobrej grze aktorskiej Sylwii Achu (Elektra) mamy poczucie, że ta zemsta jest pewnego rodzaju fatum, czymś, co musi się wydarzyć. Wyraziste wrażenie nieuniknionego losu spowodowane jest między innymi powtarzającymi się groźbami i przywoływaniem enigmatycznej postaci brata przez Elektrę. Aktorzy, czyli Hanna Babicka, Sylwia Achu, Sylwia Piotrowiak, Filip Borowiak, zagrali swoje role w odpowiedni sposób, może oprócz Mateusza Paszkiewicza (Brata Elektry), który swoją grą aktorką odstawał od reszty. Widzimy to, gdy porównujemy go z pozostałymi aktorami, którzy realistycznie

Recenzja spektaklu "Przyjęcie dla głupca" - listopad 2018 r.

Zachęcona pochlebnymi recenzjami, postanowiłam wziąć na tapet uwielbiany przez poznańską publiczność spektakl pt. "Przyjęcie dla głupca" Francisa Vebera w Teatrze Nowym. Na adaptację autorstwa Tadeusza Bradeckiego wybrałam się wraz z grupą Krzesińska Melpomena 25 listopada bieżącego roku. Zważając na datę premiery (która miała miejsce w 2006 roku) oraz ciągłe wzięcie sztuki, nie dziwni miano kultowego, jakie zyskał. Niestety, zostałam utwierdzona w przekonaniu, że owy tytuł jest rozdawany zbyt lekką ręką. Co wtorek, uznany wydawca Pierre Brochant wraz z przyjaciółmi urządza kolację. Bez wątpienia, tajemnicą powodzenia tej wspaniałej tradycji są zapraszani goście. Każdy ma za zadanie przyprowadzić ze sobą wyjątkowo przygłupiastego towarzysza. Tym razem, Pierre zaprasza urzędnika Francois Pignone'a, po godzinach fanatyczny konstruktor, którego umiłowanym budulcem są zapałki. Punkt wyjścia scenariusza otwiera wiele furtek. Sprawnie poprowadzona farsa mogłaby obnażyć obłu

Recenzja spektaklu "Za-Polska" - październik 2018 r.

19 października nasza Krzesińska Melpomena wybrała się do zaprzyjaźnionego Teatru Animacji na przedstawienie "Za-Polska". Polska (Mariola Ryl-Krystianowska) obchodzi w tym roku 100-tną rocznicę odzyskania niepodległości. Lecz tak naprawdę czy warto walczyć za ojczyznę? Na to pytanie odpowiedzi szukają Mama (Elżbieta Węgrzyn), Tata (Piotr Grabowski) oraz ich 30-letni syn Jaś (Mateusz Barta). Po pierwsze uważam, że ogromne gratulacje należą się aktorom. Role nie zostały po prostu odegrane, słowa nie zostały po prostu "wyklepane". Tu było coś więcej. Miałam wrażenie ,że przeżywają każdą scenę, a ich emocje były prawdziwe. Nie czułam, że są to tylko aktorzy, ja uwierzyłam w ich autentyczność i wiarygodność. Co ciekawe w sztuce grało zaledwie 4 artystów, lecz ich elastyczność oraz zmienność były ogromnymi atutami, dzięki którym całość oglądało się z przyjemnością. Z racji tego, że scenografię poznałam wcześniej, byłam przekonana, że nie zrobi ona na mnie wrażenia.

Recenzja spektaklu "Rodzina Addamsów" - wrzesień 2018 r.

W dniu 29 września 2018 roku miałam przyjemność obejrzeć wraz z Kolegami  i Koleżankami ze szkoły pod opieką Pań Polonistek spektakl pt. 'Rodzina Addamsów" w reżyserii Jacka Mikołajczaka. Musical powstał w koprodukcji Teatru Syrena w Warszawie oraz Teatru Muzycznego w Poznaniu (gdzie też pojechaliśmy go obejrzeć). Spektakl przedstawia historię wyjątkowej rodziny. Bohaterami są: głowa rodziny Gomez, jego żona Morticia, ich demoniczna córka Wednesday, uroczy synek Pugsley, kochany wuj Fester, Babcia oraz gamoniowaty kamerdyner Lurch. Ten przerażający klan powstał dzięki amerykańskiemu rysownikowi Charlesowi Addamsowi w latach 60. XX wieku, dlatego postaci są powszechnie znane - nie były zaskoczeniem dla widza. Nie zmienia to jednak faktu, że sztuka była bardzo dobrze zagrana oraz wyreżyserowana. Na szczególne uznanie zasługuje aktor Radosław Elis wcielający się w Gomeza, który ma niesamowity głos i urodę Don Juana. Bardzo podobałała mi się scenografia stworzona przez Grzego